Przygoda Saya

Bashin

Shi z pochwały jeszcze bardziej się ucieszył i wskoczył ci na ręce, a następnie polizał cie po twarzy po czym zeskoczył z twoich rąk i zaczął skakać obok ciebie. A ty rzuciłeś ze spokojem w Treecko bo wiedziałeś, ze na pewno się złapie i to własnie się stało. A potem ty sam wziąłeś Shi na ręce i on momentalnie usnął był już bardzo zmęczony walką. Najbliższe poke centrum było za lasem czyli w przy wielkich wiatrakach. Shi nic nie odpowiedział po spał więc niosłeś go spokojnie przez las, wsłuchując się w śpiew ptaków, który był co raz ciszy bo zapadała już noc.

Say

-Już noc? Trzeba się przespać.
Szukam dogodnego miejsca do rozbicia obozu. Następnie staram się rozbić go i rozpalam ognisko. Układam Shi przy drzewie by spał spokojnie. Ja sam chwilę czekam by przypilnować ogień. Gdy jest wystarczająco duży i będzie palił się dość długo idę spać.

Bashin

Znalazłeś bardzo szybko dogodne miejsce do spania była to mała jaskinia zaraz za lasem Eterna. Więc tam odłożyłeś swoje rzeczy i Shi po czym rozpaliłeś dość szybkim tempie mocny ogień i po chwili usnąłeś. Śniło ci się, że spotykasz podobnego pokemona do Shi tylko był to chyba Cranidos. Obudziło cie jasne światło promieni słonecznych. Zauważyłeś, że Shi śpi, a za nim śpi jeszcze jeden pokemon.

Say

-Hym?
Powoli wstaję, i wyciągam z torby pokedex.Skanuje wielką niewiadomą robiąc to jak najciszej by nie zbudzić mojego Shi ;* Następnie podchodzę do Shi biorę ją na ręce i szeptem pytam: -Znasz tą osobowość? Pierwszy raz ją widzę a jest podobna do Ciebie.

Bashin

Wstając z ziemi na szczęście nie obudziłeś pokemonów więc bardzo cicho i powoli wyciągnąłeś pokedex, którym zeskanowałeś nie wiadomego pokemona.

A dex pokazał następujące informacje:

Say

-Dobrze..
Podchodzę do Cradnidosa i szturcham go kilka razy by go zbudzić. Następnie odchodzę kawałek i zwracam się do Shi.
-Bądź uważny i gotowy do walki, choć podejdę do tego politycznie.
Czekam na przebudzenie pokemona i pytam go
-Witaj Cranidosie, jestem trenerem a to mój Shieldon, nie chciał byś się przyłączyć do mnie i go?
Czekam na reakcje poka i wyjmuje pokeball z torby. Kładę go na ziemi.
-To jest pokeball jeżeli chcesz się do mnie przyłączyć do dotknij go.

Bashin

Gdy tylko szturchnąłeś Cranidosa to włączył się jego instynkt i myślał, ze chcesz mu coś zrobić więc uderzył cie Headbuttem w nogę i ty upadłeś, a Shi zleciał ci z rąk po czym przyjął pozycję bojową i czekał na polecenia. Oby dwa pokemony mierzą się wzrokiem.

Say

-Shi użyj Protect by się ochronić.!
Szybko łapie tamtego pokeballa i odbiegam na dwa kroki od Pokemonów i wydaję komendy.
Shi uderz Go tackle następnie Użyj na nim Taunt, cały czas pombarduj go Tackle by nie mógł wstać! Broń się protect!

Bashin

Walka jest strasznie wyrównana, bo Cranidos atakuje, a Shi się broni.

90%

VS

90%

Say

Shi dawaj pokaż swoją potęgę zrób to dla mnie! Odrazu seria Tackle dla zmylenia raz w głowę raz w brzuch raz w nogę raz w rękę i tak cały czas zdezorientuj go następnie zacznij biegać wokół niego i gryź go i uderzaj Tackle/!

Bashin

Shi atakował dzielnie Cranidosa, gdy ten nagle popchnął się o większy kamień i wpadł w wielki dziur i tam leży nie przytomny czyli Shi wygrywa. Następnie Shieldon raduje się ze zwycięstwa lecz po chwili smutnieje bo widzi, ze Cranidos nie wyjdzie z dziury sam, a następnie twój skamieniały pok pokazuje na ball czyli chce żebyś złapał Cranidosa.

Say

-Tak masz rację Shi!
Rzucam pokeballa w pro uber Cranidosa i czekam na reakcje.
-Dzielnie walczyłeś, jesteś bardzo dobry! Gdy tylko ewolułujesz nikt z tobą nie wygra!
Biorę Shi na ręce i sprawdzam czy już świta ;d