Przygoda Totex / Gastly

Totex

Jestem razem z moją przyjaciółką Misdrevus.
-Co teraz będziemy robić?-zapytałem ją.
Po czym czekałem na odpowiedź.

Zaraza

- Sama nie wiem... może po prostu posiedzimy razem pod jakimś drzewem? - zaproponowała to Misdreavus.

Totex

-Może być Misdrevus, z tobą chętnie.-mówię do mojej przyjaciółki.
Po czym siadam pod jakimś drzewem i czekam na Misdrevus.

Zaraza

Misdreavus od razu za tobą przyleciała. A więc usiedliście i podziwiasz zachód piękny zachód słońca. Misdreavus przesunęła się blisko Ciebie.

Totex

Kiedy się tak przybliżyła do mnie, ja się trochę zarumieniłem.
-Może przyniosę coś do jedzenia?-zapytałem Misdrevus.

_____________________
Kiedy dasz mi mój Skan.

Zaraza

(Skan Gastlyego masz w podróży trenerskiej, ja Ci tylko podam skan Misdreavus)
Misdreavus
Lvl: 5
Płeć: Female
Ataki: Growl, Psywave, Spite
----------------------------------
- Dobrze, a ja tutaj zostanę. - odpowiedziała Misdreavus. Po chwilo zobaczyłeś 3 drzewa z różnymi jagodami.

Totex

Podleciałem do tych drzewek i oparłem się o pień.
-Ja się w niej zakochałem, tylko jak jej to powiedzieć.-powiedziałem pod nosem.

Zaraza

Misdreavus chyba też zadała sobie podobne pytanie. Więc może Misdreavus odważy się powiedzieć to pierwsza?

Totex

Zerwałem trochę jagód i wróciłem do Misdrevus.
-Proszę.-powiedziałem.
Następnie podałem dla niej kilka jagód.

Zaraza

- Dziękuję. - powiedziała z uśmiechem i zanim chciała zjeść jagodę spytała: - Może ty też coś zjesz? - i wskazała na jagodę.

Totex

-Nie, ty jedź...ja nie jestem głodny.-powiedziałem trochę cichym głosem.
Po czym oparłem się o drzewo i zacząłem myśleć.

Zaraza

Misdreavus zaczęła jeść owoce. Widać było, że jej bardzo smakowały. Teraz zacząłeś rozmyślać...

Totex

-Jak jej to powiedzieć.-mówię w myślach.
Po czym zamykam oczy i nadal o tym myślę.

Zaraza

Kiedy akurat kiedy zamknąłeś oczy to trafił Cię mocno orzech. Później usłyszałeś rozmowę:
- To trafiłeś tego frajera orzechem? <śmiech>
- Oczywiście. Nawet fajna zabawa. Teraz ty spróbuj. <śmiech>

Totex

-Który to kur**.-krzyknąłem zdenerwowany.
Po czym zacząłem się rozglądać kto to mógł zrobić.